Przepis zamówiony. Kiedyś tam zapisany. Zdaje się, że pochodzi z książki Kubuś Puchatek zaprasza na ciasteczka (mógłby ktoś potwierdzić?). Oczywiście został przerobiony.
Najprostszy z możliwych przepisów. Bez wałka i stolnicy.
A tak na marginesie - Zygmunt ma na imię Gośka :P
Przepis
125 g cukru
250 g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka cynamonu
1 jajko
150 gram masła (w temperaturze pokojowej)
1 łyżka rumu (w desperacji może być wódka lub robimy bez)
Wszystko wrzucamy do miski i zagniatamy. Kiedy ciasto będzie gładkie rwiemy je, robimy kulki i zgniatamy je na krążki. Pieczemy w temperaturze 180 stopni C do momentu, aż spód się ze złoci. Nie należy dopuszczać do ze złocenia wierzchu - wtedy mogą być za twarde. Wsio
Smacznego Zygmuś :)
do schrupania!